niedziela, 4 sierpnia 2013

28 rozdział część 1






Witajcie! Doszła nowa osoba do kręgów obserwujących bloga :) Serdecznie zapraszam do obserwowania!! :)
Zdałam sobie sprawę, że pokochałam to opowiadanie i nie mam zamiaru go tak szybko zakańczać. Mam nadzieję, że niektórzy są z tego faktu zadowoleni :)
WAŻNE!!
Z czasem we wcześniejszych rozdziałach zaczynając od pierwszego pojawi się notka 'POPRAWIONE'. W tedy dopiero zaczęłam pisać i uznałam, że nabrałam wprawy więc należy poprawić stare błędy :)
Już więcej nie nudzę i zapraszam do czytania! Mam nadzieję, że wam się spodoba ;)









Cóż. Nie miałem wyjścia. 
Weszliśmy do domu blondyna, od razu kierując się do salonu na kanapę.
-Dlaczego nic mi nie powiedziałeś?- zapytałem kierując pytanie do Niall'a w tym samym czasie przyciągając Harry'ego do siebie na kolana.
Chłopak zachichotał niewinnie gdy przycisnąłem go do swojego torsu.
-Ponieważ to nie byłaby już niespodzianka. Dostałem dzisiaj rano telefon ze szpitala w sprawie odbioru Harry'ego. Nie chciałem cię budzić więc sam po niego pojechałem i oto jest.
Uśmiechnął się zrozumiale i zerknął na chłopaka z burzą loków na głowie siedzącego na moich kolanach i wtulającego twarz w moją szyję.
Zachichotałem cicho gdy poczułem jego język na skórze.
-Nie żebym chciał wam przeszkadzać, ale pragnę zauważyć, że czuję się niekomfortowo podczas takiej sytuacji.
Zaśmialiśmy się lekko z Harrym na słowa Niall'a. Blondyn natychmiast zarumienił się zakrywając swoje policzki.
Haz zerknął na mnie z błyskiem w oku. Jeszcze nigdy nie widziałem go takiego. Jego wzrok mówił sam za siebie.
Przepełniało go czyste pożądanie. Kolor jego oczu nie był już tak jasny jak kiedyś. Teraz nabrał tego mroku.
Zaczął się wiercić na moich kolanach. Co chwile z jego ust uciekały ciche westchnięcia. 
Dopiero teraz zdałem sobie sprawę co robi. 
Harry bezwarunkowo ocierał się o moje kolana swoim nabrzmiałym już penisem.
Rozszerzyłem powieki zerkając w jego oczy.
Haz uśmiechnął się znacząco i spojrzał w stronę drzwi. Już wiedziałem na co ma ochotę. 
Nie odrywając od niego wzroku odezwałem się prosto do Irlandczyka.
-Słuchaj Niall, ja i Harry musimy załatwić pewne sprawy, których nie dokończyliśmy zanim wylądował w szpitalu.
-Jasne, niema problemu. Zadzwońcie do mnie jak wrócicie.
Chwyciłem mocniej uda chłopaka, na co on cicho jęknął do mojego ucha. Uśmiechnąłem się i wstałem z kanapy.
:Pomachałem do Niall'a i chwyciłem dłoń Harry'ego splątując nasze palce.
Harry spojrzał na mnie z miłością w oczach. Jego źrenice świeciły się jak nigdy wcześniej. To był mój Harry. Mój.
Ruszyłem w stronę domu. Harry podążał za mną od czasu do czasu ściskając moją dłoń.
-Przestań. -warknąłem.
-Dlaczego?- zapytał, drocząc się ze mną.
Zatrzymałem się chwytając za jego nadgarstki i przyciskając do siebie. Chłopak zupełnie nie stawiał oporu, wręcz przeciwnie. Przywarł do mnie chwytając między palce materiał mojej koszulki.
Zbliżyłem się do niego bardzo blisko pocierając nosem o jego policzek.
-Bo mam na ciebie jeszcze większą ochotę.- wyszeptałem nadgryzając płatek jego ucha.
Haz zamruczał znacząco i ścisnął mocniej moją koszulkę.
-Może taki jest mój zamiar-szepnął i musnął moje usta.
Sposób w jaki mnie dotykał. Boże. Był tak szalenie podniecający. Nie zwlekając długo znów splotłem nasze palce wręcz biegnąc w stronę naszego domu. Harry zachichotał na moje poczynania.
Nie ma się co dziwić, sam nie mogłem powstrzymać się od uśmiechu.
Gdy przeszliśmy dwie ulice ujrzałem nasz cel. Znów nabrałem prędkości, ale chłopak zwolnił.
Odwróciłem się szybko zerkając na niego zmartwiony, że może zmienił zdanie lub coś mu jest.
-Nie mam siły biec- wydyszał między oddechami. Uśmiechnąłem się bo kolejna myśl wpłynęła mi do głowy.
Podszedłem szybko do Harry'ego i chwyciłem go w pasie, a drugą ręką pod kolanami. Chłopak zaśmiał się w głos chwytając się mojego karku.
Ruszyłem szybkim krokiem do domu w międzyczasie muskając zaróżowioną skórę jego policzków. 
Dochodząc do drzwi zdenerwowany zacząłem w pośpiechu szukać kluczy. Harry patrzał się na mnie jak zahipnotyzowany. Ani na moment nie odrywał swoich zielonych, intensywnych tęczówek od mojego nieco już skrępowanego ciała. 
-Podoba ci się to co widzisz?
Zapytałem, a policzki chłopaka momentalnie się zaczerwieniły. Uwielbiam w nim tą niewinność. 
Harry oparł się o ścianę krzyżując ręce na klatce piersiowej.
Spoglądałem na niego co chwilę, wybierając odpowiedni klucz.
Zwilżył swoje nieskazitelnie usta językiem, doprowadzając mnie do szaleństwa. Wiedział jak mnie sprowokować.
Gdy drzwi mi w końcu uległy weszliśmy do środka.
-No nareszcie, jeszcze trochę i zacząłbym przed domem.
Zaśmiałem się na jego komentarz kręcąc głową z dezaprobatą. Przyciągnąłem Harry'ego do siebie nie fatygując się zdjęciem kurtki. Nie o tym teraz myślałam. 
Moje myśli zajmował obraz chłopaka, który wije się pode mną z przyjemności. Znów chciałem usłyszeć jego jęki i urywane oddechy. 
Potarłem nosem o jego policzek na skutek czego usłyszałem pomruk przyjemności.
Wpiłem się w usta chłopaka nie starając się być delikatnym. Cichy jęk wydobył się z jego ust gdy złapałem za jego pośladki. Przesunąłem ręce na jego uda i podniosłem go opierając na drewnianej powierzchni. Styles objął nogami poją talię. Wplótł dłoń w moje włosy, a ja nie mogłem pohamować się przed stęknięciem. 
-Tak bardzo cię pragnę- wyszeptałem w jego usta opierając czoło o jego.
-Postaw mnie na ziemie- zachichotał. Uśmiechnąłem się i odstawiłem jego drżące ciało.
Gdy tylko dotknął powierzchni podłogi, wyswobodził się z moich objęć i ruszył w stronę schodów.
Odwrócił się w moją stronę i wyciągnął pokazując palcem bym podszedł bliżej.
Uśmiechnąłem się i zacząłem ściągać z siebie skórzaną kurtkę. Podszedłem bliżej ale jego dłoń odepchnęła mnie. Mruknąłem z niezadowoleniem na skutek czego jego kąciki ust automatycznie się podniosły.
Harry posłał mi buziaka w powietrzu i pomknął do sypialni. Czy on sobie ze mnie żartuje? I tak się do niego dobiorę prędzej czy później.

3 komentarze:

  1. możesz czuć się winna, pozdro z grobu *__*

    OdpowiedzUsuń
  2. O mój boże! *-* Już ja wiem co oni tam będą robili.. Niall chyba też skoro tak chętnie ich wypuścił. Jesteś cudowną pisarką! <3

    OdpowiedzUsuń