wtorek, 7 maja 2013

*Imagin wszyscy*

Ten Imagin jest na podstawie snu jednej z moich BFF :D Nieco go urozmaiciłam, mam nadzieję, że się spodoba ;**









*Imagin na podstawie snu Marii Furman*

               Już od rana się szykowałam na wyjście z moim przyjacielem Zayn’em. Zbliżały się walentynki i zaprosił mnie na kolację z przyjaciółmi. Miałam tam być ja i wszyscy chłopacy z zespołu One Direction. Byłam gotowa do wyjścia. Moje długie, blond włosy spływały na błękitną, krótką sukienkę. Byłam szalenie podekscytowana. Równo o godzinie 18.00 ktoś zapukał do moich drzwi frontowych. Zeszłam szybko na dół i otworzyłam drzwi. Za nimi stał Zayn z bukietem różowych tulipanów.
Zayn: Boże, jakaś ty piękna.- powiedział nagle Zayn powodując moje rumieńce. Chwycił mnie za rękę i zaprowadził do samochodu. Co prawda nie byliśmy razem, ale bardzo dobrze czuliśmy się w swoim towarzystwie.
               Wsiedliśmy do samochodu i udaliśmy się do Nando’s. Gdy dojechaliśmy na miejsce wszyscy byli już w środku. Grzecznie podeszłam z przyjacielem do stolika i się przywitałam. Każdy z chłopaków wyglądam szałowo. Moją uwagę przykuł jeden w kręconych włosach. Cały czas na mnie spoglądał, a gdy się nachyliłam i mój biust był bardziej widoczny zauważyłam, że chłopak przygryzł wargę. Po niezręcznej chwili ciszy Liam i Louis wstali od stolika i spojrzeli na mnie.
Lou: T.I. bardzo przepraszam, ale byliśmy umówieni na podwójną randkę. Naprawdę bardzo na głupio.
T.I.:  Nic się nie stało. Idźcie się zabawić.- po tych słowach podeszli do mnie i pocałowali w policzki. Podziękowali i szybko wyszli. Zostałam ja, Zayn, Niall i oczywiście Harry. Obaj się mi przyglądali. Gdy Zayn poszedł po zamówienia Harry przysiadł się obok mnie i objął ręką. Chwilę później wrócił Zayn. Zauważyłam, że był nieco zdenerwowany. Zaczęli się kłócić, aż w którymś momencie Zayn wyszedł.
               Temu wszystkiemu przyglądał się Niall. Blondyn o niebieskich oczach. Aby przerwać napięcie zaproponował udanie się do wesołego miasteczka. Nie zwlekaliśmy długo i udaliśmy się w stronę tak fantastycznego miejsca.
               Pierwsze co poszliśmy na rollencoaster. Były akurat miejsca trzyosobowe. Zabawa była wspaniała. Po tak niesamowitej jeździe musiałam odpocząć. Harry wykorzystał to i podszedł do mnie. Złapał w talii i zaczął mówić jak zdążył mnie polubić. Niall to zauważył i szybko wszedł pomiędzy nas z wielką, różową watą cukrową. Tak jakoś się złożyło, że obaj do mnie podeszli i próbowali pocałować. Już miało dojść do namiętnego pocałunku, aż ktoś złapał mnie za ramiona i zaczął trząść.
T.I.M.: T.I. Wstawaj! Zaraz idziesz do szkoły.- a później to już tylko wspominałam tą jednorazową przygodę.

1 komentarz: